Ogród zimowy (oranżeria) ogrzewany i nieogrzewany
Ogród zimowy stanowi pomieszczenie przejściowe pomiędzy ogrzewanym wnętrzem domu a dworem. Jest on swoistą strefą buforową, którą możemy wykorzystać, aby znacznie ograniczyć straty ciepła w mieszkaniu. Oranżeria może być ogrzewana lub nieogrzewana. Każde z tych rozwiązań ma wady i zalety. To, na które się zdecydujemy, zależy od naszych oczekiwań wobec ogrodu zimowego oraz możliwości finansowych.
Ogrzewana oranżeria zapewni komfort termiczny przez cały rok. Możemy w niej urządzić przestrzeń przeznaczoną do odpoczynku lub domowe biuro. Trzeba jednak pamiętać, że nie jest to rozwiązanie tanie ze względu na wysokie koszty ogrzewania. Z kolei oranżeria nieogrzewana pomoże wyraźnie zmniejszyć starty ciepła w budynku i obniżyć koszty grzewcze, ale w miesiącach zimowych będzie w niej chłodno, co uniemożliwi przebywanie tam przez dłuższy czas. Sprawdź, jakie są wady i zalety ogrodów zimowych ogrzewanych i nieogrzewanych.
Rodzaje ogrodów zimowych (oranżerii)
Oranżeria może być zarówno pomieszczeniem ciepłym, z temperaturami zbliżonymi do panujących we wnętrzu mieszkania, jak i chłodnym, gdzie w okresie jesienno-zimowym temperatury będą niskie (zaledwie o kilka stopni wyższe niż temperatura na dworze).
Zanim zdecydujemy się na budowę ogrodu zimowego, warto przyjrzeć się bliżej wadom i zaletom obu rozwiązań:
1. Ogród zimowy nieogrzewany
Jest to świetne rozwiązanie, jeśli chcemy realnie zmniejszyć straty ciepła i obniżyć koszty ogrzewania budynku mieszkalnego. Ogród zimowy będzie stanowić łagodne przejście pomiędzy budynkiem a dworem, co zapewni korzystniejszy bilans energetyczny domu.
Niestety, jednak komfortowe korzystanie z takiej oranżerii w miesiącach zimowych nie będzie możliwe, ponieważ w nieogrzewanym pomieszczeniu będą panować dosyć niskie temperatury. Nie będziemy mogli więc się w takim ogrodzie zrelaksować, posiedzieć w fotelu i poczytać czy urządzić domowego biura, jeśli pracujemy w trybie Home Office.
Oranżeria nieogrzewana może jednak stanowić przyjemną dla oka i użyteczną przestrzeń, w której przechowany przeniesione z ogrodu czy balkonu rośliny wrażliwe na mrozy, które nie mogą zimować na zewnątrz. Możemy tam też posadzić gatunki zimozielone i odporne na niskie temperatury. Najcieplej zimą będzie w bardzo nasłonecznionych oranżeriach o wystawie południowej, gdzie temperatury będą oscylować w granicach 10-12 stopni, a w cieplejsze zimowe dni mogą być nawet wyższe.
W nieogrzewanej, ale jasnej słonecznej oranżerii możemy posadzić takie gatunki jak:
- azalia,
- asparagus,
- dracena,
- fatsja.
Z kolei, jeśli w oranżeria jest jasna, ale światło jest rozproszone, wówczas dobrze będą rosły bluszcze oraz cissusy.
2. Ogród zimowy ogrzewany
Koszty ogrzewania oranżerii zależą od tego, jaką temperaturę chcemy utrzymać w jej wnętrzu. Jeśli planujemy urządzenie w ogrodzie zimowym pomieszczenia, w którym będziemy przebywać przez kilka godzin dziennie na przykład pokoju do pracy czy nauki, wówczas, komfort termiczny zapewni nam utrzymanie tam temperatury w okolicach 20 stopni. Pamiętajmy jednak, że ogrzewanie pomieszczenia przez całą jesień i zimę będzie się wiązać z wysokimi kosztami, ponieważ straty ciepła przez szyby są około 4-krotnie większe, aniżeli przez ogrzewane ściany bądź dach.
Jeśli marzymy o ciepłej oranżerii i nie przerażają nas koszty jej utrzymania, to możemy stworzyć w takim pomieszczeniu naprawdę cudowną zieloną oazę wypełnioną pięknymi roślinami. Wybór gatunków, które możemy posadzić w takiej oranżerii, jest ogromny. Są wśród nich zarówno te o pięknych dekoracyjnych liściach, jak i rośliny kwitnące.
W ogrzewanym ogrodzie zimowym sprawdzą się między innymi:
- oleandry,
- szeflery,
- fikusy,
- anturium,
- difenbachie,
- liczne gatunki paproci.
W ciepłej oranżerii możemy też postawić wiele gatunków storczyków na przykład Phalenopsis, Miltonia, Dendrobium czy Wanda. Pamiętajmy jednak, że część z tych roślin, aby regularnie kwitnąć, wymaga w okresie jesienno-zimowym kilku tygodni przechłodzenia, co będzie wymagało obniżenia temperatury w oranżerii do około 15 stopni.
Czym ogrzać oranżerię?
Najlepszym rozwiązaniem do ogrzewania ogrodów zimowych są zdecydowanie grzejniki konwektorowe. Są one niskie i montuje się je wzdłuż szklanych ścian przy cokołach.
Strumień ciepłego powietrza, które wypływa z konwektorów, skutecznie ogrzewa pomieszczenie i zapobiega skraplaniu się pary wodnej na szybach.
Najczęściej wybierane są konwektory niskie, których wysokość w zależności od wybranego modelu waha się pomiędzy 8 a 28 cm. Działają one bardzo efektywnie, a jednocześnie nie są bardzo widoczne.
Jeśli jednak chcemy, aby system ogrzewania oranżerii był całkowicie niewidoczny, wtedy warto zamontować konwektory pod powierzchnią podłogi. Przy takim rozwiązaniu samo urządzenie nie jest widoczne. Widać jedynie ruszt je zakrywający.
Konwektory ogrzewające ogród zimowy są, podobnie jak grzejniki domowe, podłączane do domowej instalacji centralnego ogrzewania. Przy ich montażu warto pamiętać, aby były regulowane osobnym termostatem. Jest to bardzo istotne, ponieważ pozwoli nam swobodnie regulować temperaturę wewnątrz oranżerii. Aby zmniejszyć koszty ogrzewania, możemy na przykład utrzymywać ją stale na poziomie pomiędzy 10 a 15 stopni, a podnosić jedynie, gdy przebywamy dłużej w pomieszczeniu.
Jak zmniejszyć koszty ogrzewania ogrodu zimowego?
Do najpopularniejszych źródeł zasilania ogrzewania ogrodów zimowych należą kotły oraz prąd elektryczny.
Dobrze się zastanówmy, zanim dokonamy wyboru. Weźmy pod uwagę to, że na przykład nie zawsze jesteśmy w stanie zagwarantować ciągłą pracę kotła na paliwo stałe. Niestety, jeśli ogrzewanie przestanie działać przy ujemnych temperaturach na dworze, wówczas może dojść do zamarznięcia wody w instalacji i popękania rur. Taka awaria wiąże się ze sporymi kłopotami i dużymi wydatkami. Z kolei grzejniki elektryczne są dużo bardziej niezawodne, ale koszt ich eksploatacji jest znacznie wyższy.
Jeśli więc jesteśmy w stanie zagwarantować odpowiednią pracę kotła, to jest to znacznie tańsze rozwiązanie. Jeżeli jednak będzie dochodzić do awarii instalacji, wtedy koszty jej naprawy z pewnością przerosną wydatki, jakie ponieślibyśmy na ogrzewanie elektryczne.
Dobrymi sposobami na znaczne obniżenie kosztów ogrzewania oranżerii są też alternatywne używane tymczasowo źródła ciepła. Mogą to być na przykład kominek bądź stojący piec opalany drewnem, czyli popularna koza. Zdecydowanie warto rozważyć te rozwiązania. Nawet jeśli będziemy z nich korzystać okazjonalnie, to i tak powinniśmy zauważyć spadek kosztów ogrzewania ogrodu zimowego. Ponadto posiadają one walory dekoracyjne i z pewnością nadadzą pomieszczeniu wyjątkowego charakteru.
Nie można też zapominać o dobrej izolacji cieplnej podłogi w ogrodzie zimowym - zarówno tym ogrzewanym, jak i nieogrzewanym.
Ponadto pamiętajmy, że w przypadku ogrodu zimowego ogrzewanego nie ociepla się ściany oddzielającej oranżerię od domu, gdyż utrudniałoby to przenikanie ciepła do wnętrza budynku. Tymczasem w słoneczne dni, zwłaszcza w ogrodach zimowych o wystawie południowej, gdzie słońce silnie operuje przez cały dzień, ściana domu będzie oddawać ciepło do jego wnętrza jeszcze długo po zachodzie słońca.
Ogród zimowy to świetnie rozwiązanie dla wszystkich, którzy marzą o przebywaniu w otoczeniu zieleni nie tylko wiosną i latem, ale przez cały rok. Możemy w nim stworzyć oryginalne, przytulne i piękne wnętrze przeznaczone do wypoczynku, pracy czy nauki.
Nie zapominajmy, że przez szyby słońce operuje znacznie silnej. W ogrodzie zimowym panują warunki szklarniowe. Niezależnie więc od tego, czy nasza oranżeria jest ogrzewana, czy nie, warto też pomyśleć o montażu cieniówek, żaluzji lub rolet. Jest to szczególnie ważne w przypadku ogrodów zimowych o wystawie południowej. Z pewnością przydadzą się one latem, pomogą bowiem obniżyć nieco temperaturę panującą w oranżerii i osłonić rośliny przed palącym słońcem w godzinach południowych. Jeśli posadzimy rośliny wrażliwe na bezpośrednie silne promieniowanie słoneczne na przykład storczyki, wtedy warto w słoneczne dni korzystać z żaluzji lub cieniówek również jesienią i zimą w godzinach 11-14, aby uchronić delikatne liście roślin przed poparzeniami słonecznymi.
Komentarze